Inspirujący styl * Models Off Duty

Powoli kończy się Fashion Month, 30-dniowy maraton pokazów w czterech stolicach mody: od Nowego Jorku, przez Londyn i Mediolan, na Paryżu kończąc. Ostatni z wielkiej czwórki, Paris Fashion Week, zaczął się dwa dni temu i skończy w drugim tygodniu marca.

W ostatnich tygodniach zewsząd otaczały nas zdjęcia wybiegów, stref backstage czy osób z branży gromadzących się w okolicach miejsc odbywania się pokazów. My w czasie oglądania tych ostatnich fotorelacji równie chętnie co tym widowiskowym, zwracającym uwagę kreacjom, przyglądamy się tym bardziej codziennym i zwyczajnym.

Należą one najczęściej do modelek. Tygodnie mody to dla nich nie zabawa, a czas najintensywniejszej pracy. W biegu pomiędzy pokazami, często odbywającymi się w innych lokalizacjach, nie mają czasu i ochoty na przebieranki. I właśnie dlatego ich stylizacje w czasie są doskonałą inspiracją na co dzień.

W pracy modelki godzinami noszą niewygodne kreacje, malowane są tonami kosmetyków, a ich włosy poddawane są intensywnym zabiegom stylizacyjnym. Nic dziwnego, że poza pracą stawiają na minimalizm i luz. Większość z nich nie nosi „krzyczących” ubrań czy wielu kolorów w jednej stylizacji.

Ważna jest dla nich wygoda. Malują się bardzo delikatnie, prawie wcale, włosy noszą rozpuszczone.

W ciągu dnia przemieszczają się z miejsca na miejsce: wizyta w agencji, spotkania, castingi... Choć w torbie muszą mieć wysokie obcasy, na ulicy zobaczymy je w wygodnych butach, najczęściej rockowych botkach i sneakersach.

Wiele z nich lubi styl grunge’owy i nosi ramoneski, T-shirty z logotypami zespołów, rurki z dziurami lub przetarciami, skórę czy ćwieki.

Nierzadko zobaczymy je w oversize’owych kurtkach i płaszczach. Nogi, jako ich wielki atut, zazwyczaj pozostają jednak podkreślone przez legginsy i wąskie spodnie.